Ludzie powiadali mi, iż moja rodzina rozwijała się no... dziwnie. Prapraprapradziadek miał dziecko ze swoją córką, cóż bywa. Albo i nie. Ale to było tyle pokoleń przede mną że to może normalne? Na mojej ulicy mieszka pewne małżeństwo, oboje przeżyło ponad wiek! Kobieta ma 111 lat, a mężczyzna jest o rok starszy, mówi się że to nie możliwe tyle przeżyć, jednak to państwo chyba jest jednym z nielicznych. Nadal się bardzo kochają, co widać po ich wiecznych uśmiechach na twarzy. Wzięłam łyka kawy, po czym wytarłam usta serwetką, dochodzi północ, zaraz mieliśmy rozpocząć włam, tak my, ja Ari, Bill oraz Emil. 2 na 2 jak to się mówi, jesteśmy baaardzo zgraną ekipą, aż dziwne. Nie żeby coś ale podobam się chyba Emilowi, ale niestety nie ma u mnie szans. Za wysoka półka na niego. Tak wiem, moja samoocena jest bardzo wysoka, ale prawda była taka że w mojej rodzinie by zjeść kromkę chleba trzeba było zasłużyć pracą u sąsiadów, roznosić ulotki lub inne tym podobne. Każdy grosz się liczył, a włamywania do drogich galerii, sklepów itp daje mi to szanse na luksusowe życie. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam wstawać z wygodnego fotelu, otrzepałam się z kurzu który na mnie spadł, i założyłam moje niskie buty, założyłam czarną bluzę, i zasunęłam ją. Wyszłam z apartamentu, i wsiadłam do mojego sportowego auta, chociaż jestem dziewczyną kocham tę prędkość towarzyszącą mi cały czas.
Uśmiechnęłam się, przekręciłam kluczem w stacyjce, przy gazowałam trochę i spuściłam ręczny, auto się "uwolniło" i ruszyło przed siebie, mamy jedno miejsce gdzie zawsze jedziemy się spotkać, nikt tam nie mieszka, nigdzie nie ma kamer, stamtąd wyruszamy na tą naszą akcje, która jak zwykle raczej się uda. Zaśmiałam się, i ogarnęłam że dojechałam. Był tam tylko Emil.
- No Heej - przywitałam się, z nim zadziornym całusem w policzek - wiem jak na niego działam. Ten się do mnie uśmiechnął po czym, pocałował mnie... w policzek. - Skoro ja się przywitałam całusem, po co ty? - podroczę się z nim chwilkę. Niestety, Ariana nie dała mi tej szansy ponieważ właśnie przyjechała. Przywitała się z nami i stanęła obok mnie, założyła ręce na piersiach i wyczekiwała wyjaśnień. - spojrzałam na nią zdezorientowana, ona ruchem oczów pokazała mi na Emila patrzącego na mnie jak w obrazek. Punkt dla mnie, uśmiechnęłam się i pstryknęłam mu przed oczami.
***
- Włam uważam za udany! - krzyknął uradowany Bill w moim domu, podniósł swoją lampkę najdroższego wina i upił jego łyk, my także tak postąpiliśmy. - No Ariana, Violetta, brawa! Moje laseczki - puścił do nas oczko, popatrzyłam na niego jak na głupka i zagwizdałam, na co on się skrzywił. W klasie gdy zawsze Bill powiedział lub zrobić "coś co miało być śmieszne, a nie było" klasa gwizdała, tak jest do dzisiaj.
- Ojj, przepraszam - powiedziałam, i pocałowałam go na przeprosiny w policzek, widziałam że Emi był zazdrosny. tylko dlaczego, przecież ja z nim nie jestem.
- Dobra, Ariana, Bilek - zaśmiał się Emil - chyba musicie iść my z Violettą mamy do pogadania - popatrzyli na mnie i na niego, i wyszli nie dając mi prawa głosu. Popatrzyłam na niego zabójczo, a on wskazał na obraz wiszący za mną, popatrzyłam, ale nic nie widziałam, napiłam się wtedy wina.
Po kilku następnych kieliszkach z Emilem byliśmy pijani, ale ja jakoś inaczej niż zwykle, czułam się słabo, a właściwie rozebrałabym się przed nim. Nie wiem co się ze mną dzieje, rzuciłam się na niego i pocałowałam namiętnie w usta. On oddał mój pocałunek i ścisnął od razu moje pośladki. Nie miałam pojęcia o tym co robię! To jakoś tak samo ze mnie płynęło. Zaczął odpinać mi koszule, chciałam to przerwać ale z drugiej chciałam żeby coś między nami zaszło! Ściągnął mi tą górną część garderoby, a ja nie wiedząc czemu ściągnęłam mu koszulę i zaczęłam ściskać jego kumpla.
Cześć, pierwszy rozdział i już takie coś xp
Wiecie, u mnie takie coś będzie dosyć często xdd
Wiecie, jestem taka szczęśliwa Polska wygrała z Mistrzami światła (byli lepsi niż Brazylia ;3)
Ale nie o tym, dziwne że tak samo z siebie, się to chcę ;>
Przepraszam, czy ktoś z was robi szablony? Bo jak tak to ja poproszę :D
Wiem że się chamsko u was reklamowałam ;c Ale chcę by mnie ktoś czytał, więc nie będziecie mieli mi tego za złe że jak napisze u was kom, dam link do siebie? :)
Całuję mocno kochani ♥
Opinistka ;3
Hey!
OdpowiedzUsuńŚliczna historia.
Będę czytać, a tak przy okazji, to ja też się zareklamuję!!
http://my-life-is-crazy-and-amazing.blogspot.com/
super :)
OdpowiedzUsuńfajnie się zaczyna . :)
fajnie, jakoś tak tu wpadłam i nie wychodzę xD
zapraszam do siebie. :)
http://opowiadanietini.blogspot.com/
Ps. proszę wyłącz weryfikację obrazkową :)
UsuńNo no no... Pierwszy rozdział i tyle się dzieje xpp
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak będzie często, abrdzo pobaoba mi się Twoje opowiadanie, dlatego jestem Twoją nową czytelniczką i komentatorką ^-^
CIeszysz się, bo ja bardzo. Nie mam Ci za złe tej reklamy na moim blogu, bo dzięki niej tutaj trafiłam *-*
Czekam na następny równie wspaniały rozdział <3
Super czekam na next :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się zaczyna
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze jedną czytelniczkę
MNIE!!!!!!
To znaczy Lucyy
Świetny rozdział
Czekam na next i zapraszam do mnie
http://przypadekczyprzeznaczenieleonetta.blogspot.com
Pozdrawiam
Lucyy
Świetne!!!
OdpowiedzUsuńHmmm...Violetta w grupie przestępczej...Ciekawie się zapowiada :))
Pozdrawiam.Teczka12